Rzeźbiąc w glinie

Dwa kawałki gliny

z początku chłodne

trudne

odporne na kształtowanie

– niepoprawni indywidualiści

 

z początku

łączy tylko wspólny materiał

reszta dzieli

a jednak przyciąga

 

formowane pod naciskiem

niewidzialnej dłoni

dwa kawałki gliny

coraz cieplejsze

bardziej przystępne

szukające siebie

 

niemożliwe do rozłączenia

nawet wzory

rylcem identycznie wyżłobione

zaprzeczają

o podwójnym pochodzeniu

 

i tak

połączone nie wiedząc dlaczego

dwa kawałki gliny

zastygną

po nieśmiałości formowania

i płomieniu pieca

 

pozostaną

jedno dzięki drugiemu

 

pozwól mi pić

z tego naczynia

aromatyczny napar

w kolorze

miłości