Nie spodziewałam się, że pełne słońca andaluzyjskie krajobrazy mogą przynieść natchnienie (zawsze to pochmurny poranek czy deszczowe popołudnie bardziej skłaniały mnie do przemyśleń). Okazuje się jednak, że tak.
Niedawno miałam okazję odwiedzić piękny Kadyks, nazywany zresztą „miastem uśmiechu”.
Położenie na półwyspie sprawia, że Kadyks otoczony jest pięknymi plażami, a o zapierające dech w piersiach widoki nietrudno. Zgubienie się w ciasnych uliczkach to prawdziwa przyjemność, raz po raz można się też natknąć na charakterystyczną wieżę, których jest ponad 100. Do jednej z nich warto zajrzeć na dłużej – w torre Tavira znajduje się bowiem camera obscura, która pozwala na przyjrzenie się miastu z innej perspektywy.
Inspirację przyniósł mi jednak inny obrazek – tak bardzo prosty – kolorowe łódki kołyszące się na falach. I tak, sama nie wiem za bardzo jak, powstał wiersz „uspokojenie”.
Czym jest spokój? Jak można go znaleźć w rzeczywistości, która codziennie stawia przed nami nowe wyzwania i weryfikuje plany i marzenia? I wreszcie, co (a może kto?) może stać się tą upragnioną oazą spokoju?… A może… ten wiersz skłania do zupełnie innych przemyśleń?
Zapraszam do lektury!
https://niewielkalitera.pl///
Na stronie znajduje się też inna nowość, o niej jednak napiszę innym razem. Co nie znaczy, że z wierszem „umiłowanie” nie można zapoznać się już teraz.
https://niewielkalitera.pl///
Tymczasem kilka fotek z pełnego uśmiechu Kadyksu…