patrzysz na port
– film z życia miasta
prawie niemy
przerywany tylko pluskiem
zagubionych wioseł
widzisz słońce
o przekrwionych
dopiero co otwartych oczach
zapatrzonych w dalekie kikuty
miejskiej egzystencji
kilka czarnych postaci
zagubionych w falach
spogląda na powieki nieba
rozlane po horyzont
to trudny krajobraz
trudne piękno
lekkie ciężarem
niepowtarzalne codziennością
dlatego
życzę Ci impresji
impresji trwania
nie tylko o wschodzie
słońca
