chciałabym
lekko położyć się na wodzie
cicho dryfować
zamkniętymi oczami
obserwować
przesuwające się obłoki
pozwolić dłoniom
przypominać
rozłożone rozgwiazdy
pozwolić im
delikatnie chwytać
inne nie moje opuszki palców
chciałabym
by ktoś okrył mnie ciepło
gdy wyjdę
by rozczesał włosy
tak bardzo mokre
pachnące morską pianą
chciałabym by był przy mnie
podczas przypływu i odpływu
sztormu i ciszy
by był
jak morska sól na wargach
nieustannie budząca pragnienie
