Z cyklu „Hiszpańskich wojaży ciąg dalszy…”
Majorka wielu kojarzy się z tylko i wyłącznie z wszechobecną turystyką. Tymczasem największa z archipelagu Balearów wyspa to nie tylko olbrzymie hotele, głośne dyskoteki i rzędy parasoli ustawionych „pod linijkę” (choć niestety to także część, i to niemała, krajobrazu Majorki). Dla mnie Majorka to przepiękna pogoda pod koniec października, która zachęca do kąpieli i opalania, a także (albo przede wszystkim!), dzikie zatoczki, krystalicznie czysta, niebieska woda, szerokie plaże, kilometry wydm… Nie ma przesady w stwierdzeniu, że krajobraz oraz klimat tej wyspy zasługują na miano „idylli”.
Na Majorce można też odnaleźć bardzo wyrazisty polski akcent. To właśnie tutaj Fryderyk Chopin odbył swoją pierwszą podróż z George Sand. Fragmenty listów do przyjaciół obojga kochanków świadczą o tym, jak romantyczny (a chwilami płomienny) charakter miał ten pobyt… (G.Sand: „To ziemia obiecana … Jesteśmy zachwyceni…”, Chopin: „Jestem blisko tego, co najpiękniejsze…”). Kilka miesięcy spędzonych na Majorce znalazło także odzwierciedlenie w kompozycjach Chopina. To właśnie tutaj stworzył on cykl 24 preludiów, który bywa uznawany za najpiękniejszy w całej jego twórczości. Jako ciekawostkę warto wskazać, że utwory powstały na bardzo niedoskonałym majorkańskim pianinie, ponieważ instrument należący do Chopina zagubił się podczas transportu z Francji…
Pobyt na Majorce stanowił także inspirację dla George Sand. Bez nawiązania do literatury ten post nie byłby kompletny, wątek literacki być więc musi…
George Sand była z pewnością postacią ekscentryczną, oryginalną. To, że w XIX wieku nosiła spodnie i generalnie ubierała się „po męsku” stało się już faktem powszechnie znanym. Ciekawsze chyba, a od literackiej strony z całą pewnością, jest to, że nie bała się w swoich utworach podejmować tematów kobiecych, co czyni ją jedną z pierwszych pisarek feministycznych. Jeśli chodzi o podróż na Majorkę, Sand opisała ją w „Zimie na Majorce”. W książce tej znajdziemy przede wszystkim wspomnienia trudnych chwil spędzonych z Fryderykiem (to właśnie wtedy Chopin zaczął chorować na gruźlicę, a zima była wyjątkowo surowa…).
Okazuje się więc, że największa wyspa archipelagu Balearów ma do zaproponowania znacznie więcej, niż tylko słońce i plażę. A romantyczna historia Chopina i Sand dodaje jej niepowtarzalnego czaru, uroku i odrobiny tajemnicy…